Panowie mam problem, wydawać by się mogło że "klasyczny". Krótkie szarpnięcie podczas jazdy połączone z jednym mrugnięciem kontrolki od świec. Wyczytałem, rozpytałem, diagnoza niby prosta i klasyczna - czujnik świateł stop. Dodam jeszcze że szarpanie występowało tylko gdy było mokro. Wymieniłem czujnik świateł stop, a tu wczoraj kicha. Jechałem w dość dużym deszczu i nagle znowu szarpnięcie i kontrolka od świec. Szarpnięcie na tyle mocne że mnie ruszyło z fotela:/ Dodam iż ostatnio na kompie nie wyrzucił żadnych błędów, AGR 98 rok. Macie może jakieś pomysły w co uderzać? Może przy deszczu coś zbytnio zawilga? tylko co?
Komentarz